sobota, 21 września 2013

Odpowiadaj mądrze :)



Czasem bywa tak, że nie masz czasu udzielić dziecku takiej odpowiedzi, jakiej ono oczekuje.
Czasem masz czas, ale nie masz już siły, bo...
... bo dzieci, przynajmniej moje, nie pytają czasem.
Pytają ciągle...

Każdy wie, że odpowiedzieć trzeba natychmiast, bo inaczej zamęczą.

Zdarza mi się, kiedy jestem mocno czymś zajęta, że odpowiadam losowo:
"Tak, to wspaniale", "Masz rację, Kochanie", "Dobrze", "Potem"...

.... Hmm... Ciekawe, gdzie ja to usłyszałam? ... :)))

Udzielając zdawkowych odpowiedzi własnym dzieciom, zapomniałam o jednym:
że one też się tego nauczą.


Pewnego dnia w tramwaju:

Olek:
- Mamo, gdzie jedziemy?
 - Do przedszkola muzycznego.
- A po co?
- Na zajęcia muzyczne.
- To pójdziemy na lody. - stwierdza.
- Jakie lody? - pytam trochę zamyślona.
- Ja chcę iść na lody.
- Synku, teraz jedziemy do przedszkola muzycznego.
- Tak, tak... To świetny pomysł, Kochanie... - odpowiada mój syn.
- ???
- To ja chcę loda truskawkowego...
- ... Ech.. No dobrze. Możemy się umówić, że pojedziemy na lody po zajęciach, jak przyjedzie po nas tata.
- A jaki?
- Olek, no a jak myślisz, jaki tata?

Olek znowu się zamyśla...

- Ale który?


Okazało się, że wokół mnie w tramwaju wiele osób czekało na moją odpowiedź.
:)





środa, 18 września 2013

Na tropie sławy

- Mamo, pakujemy się! Zabieramy sprzęty i jedziemy na wyprawę! - rozporządził Adaś

- A to Ci nowina! A można wiedzieć, dokąd?

- No na wyprawę!

- To ja proponuję zrobić tajną ekspedycję do sklepu po buty!

- Ojjjj, Mamoooo....

- No, a gdzie Ty chciałeś jechać, synku?

- Na taką prawdziwą wyprawę, gdzie się coś bada, odkrywa i są jakieś jaskinie, pająki i niebezpieczeństwa ...

- Aha... to nie wiedziałam... Zwłaszcza te pająki są kuszące... A Ty się nie boisz wyprawy do takiej jaskini?

- Oj Mamo, przecież ja już nie jestem dzieckiem! - woła oburzony Adaś - Przecież ja już chodzę do zerówki!

- No tak, ciągle zapominam, przepraszam. Ok, to co będziemy odkrywać? - pytam.

- Nooo, ja myślę, że ja kiedyś odkryję jeszcze nie odkryty gatunek dinozaurów. - stwierdza.

- Ale Adasiu, obawiam się, że to może być trudne. Wszystkie dinozaury już wyginęły.

- No przecież wiem, ale ja mam intuicję. - odpowiada tajemniczo.

- Tak? I co Ci podpowiada Twoja intuicja?

- Wiem, gdzie szukać. Zobacz, narysowałem mapę. Musimy tylko przekopać ten kraj. (pokazuje mi mapę)

- Adaś, to Afryka, a nie kraj. Chcesz przekopać Afrykę?

- No, dlatego biorę Ciebie na wyprawę, żebyś mi pomogła. Sam to bym chyba musiał z tydzień kopać...

- Och synku, doprawdy, czuję się zaszczycona... Adaś, a skąd Ty wiesz, że trzeba akurat kopać? - pytam

- Noo, poszukiwacze zawsze kopią, to ja też będę.

- No tak. Ale myślisz, że jak będziesz kopał, to znajdziesz dinozaura?

Adaś zaczyna mówić szeptem:

- Bo ja mam trop.

- O! A jaki? - ja też szepczę.

-Będę szedł tropem tego dinozaura jeszcze nieodkrytego.

- A skąd wiesz, gdzie jest jakiś trop dinozaura?

- Bo narysowałem na mapie jego ślady?

- Ok, To już wszystko jasne.


- Adaś, no a co zrobisz, jak już odkryjesz tego dinozaura? - pytam po chwili.

- Zostanę sławnym odkrywcą i będą o mnie pisać w gazetach.








Punkt odniesienia


Kolejny słodki moment, kiedy Oluś, wtulony we mnie, usypia...


W pokoju było już zupełnie ciemno.
Olek spojrzał przez okno i zapatrzył się w rozgwieżdżone niebo.

Na tle miliona gwiazd wydał mi się taki maleńki...

Mój mały Okruszek uśmiechnął się sam do siebie, po czym,... jeszcze raz spojrzał na gwiazdy, jakby chciał pozostawić im swoją ostatnią myśl... 


Kiedy się w końcu położył i przytulił mocno swojego misia, postanowił podzielić się ze mną swoim okryciem:

- Wieś Mamo, Śłonećko śpi tam, w kośmosie, a ja jeśtem z Tobą w domku i śpię tutaj.



wtorek, 17 września 2013

Marzenie o sławie


- Mamo, co zrobić, żeby być sławnym? - zapytał mnie kiedyś mój 5,5 letni syn.

- Najlepiej coś dobrego i legalnego, synku?

Adaś się zamyślił...

- A jak napiszą o mnie w gazecie, to będę sławny?

- Myślę, że tak. Gazety zazwyczaj piszą o czymś ważnym. (hm hm)

- A jak będą o mnie mówić w wiadomościach?

- Nooo, to wtedy na pewno będziesz sławny.

Teraz ja się zamyśliłam...

- Adaś, a co mieliby o Tobie napisać w tej gazecie?

- No nie wiesz!!! Że jestem sławnym PIANISTĄ!