- Mamo, pakujemy się! Zabieramy sprzęty i jedziemy na wyprawę! - rozporządził Adaś
- A to Ci nowina! A można wiedzieć, dokąd?
- No na wyprawę!
- To ja proponuję zrobić tajną ekspedycję do sklepu po buty!
- Ojjjj, Mamoooo....
- No, a gdzie Ty chciałeś jechać, synku?
- Na taką prawdziwą wyprawę, gdzie się coś bada, odkrywa i są jakieś jaskinie, pająki i niebezpieczeństwa ...
- Aha... to nie wiedziałam... Zwłaszcza te pająki są kuszące... A Ty się nie boisz wyprawy do takiej jaskini?
- Oj Mamo, przecież ja już nie jestem dzieckiem! - woła oburzony Adaś - Przecież ja już chodzę do zerówki!
- No tak, ciągle zapominam, przepraszam. Ok, to co będziemy odkrywać? - pytam.
- Nooo, ja myślę, że ja kiedyś odkryję jeszcze nie odkryty gatunek dinozaurów. - stwierdza.
- Ale Adasiu, obawiam się, że to może być trudne. Wszystkie dinozaury już wyginęły.
- No przecież wiem, ale ja mam intuicję. - odpowiada tajemniczo.
- Tak? I co Ci podpowiada Twoja intuicja?
- Wiem, gdzie szukać. Zobacz, narysowałem mapę. Musimy tylko przekopać ten kraj. (pokazuje mi mapę)
- Adaś, to Afryka, a nie kraj. Chcesz przekopać Afrykę?
- No, dlatego biorę Ciebie na wyprawę, żebyś mi pomogła. Sam to bym chyba musiał z tydzień kopać...
- Och synku, doprawdy, czuję się zaszczycona... Adaś, a skąd Ty wiesz, że trzeba akurat kopać? - pytam
- Noo, poszukiwacze zawsze kopią, to ja też będę.
- No tak. Ale myślisz, że jak będziesz kopał, to znajdziesz dinozaura?
Adaś zaczyna mówić szeptem:
- Bo ja mam trop.
- O! A jaki? - ja też szepczę.
-Będę szedł tropem tego dinozaura jeszcze nieodkrytego.
- A skąd wiesz, gdzie jest jakiś trop dinozaura?
- Bo narysowałem na mapie jego ślady?
- Ok, To już wszystko jasne.
- Adaś, no a co zrobisz, jak już odkryjesz tego dinozaura? - pytam po chwili.
- Zostanę sławnym odkrywcą i będą o mnie pisać w gazetach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz