poniedziałek, 8 lipca 2013

Z postępem

- Mamo zobacz! Rusza mi się ząb! - Adaś otwiera buzię i pokazuje mi swoją dolną, lewą jedynkę.
- Ojej, Synku! Faktycznie! Twój ząbek się rusza!

Adaś jest bardzo podekscytowany i bardzo, bardzo dumny.

Na chwilę ogarnęła mnie nostalgia...

Tak niedawno,... niemalże wczoraj, notowałam pojawienie się pierwszego, mlecznego ząbka Adasia...
Tak dobrze jeszcze pamiętam te nieprzespane noce przy bolesnym ząbkowaniu, te, pojawiające się ni stąd, ni zowąd gorączki...

Jak ten czas leci...

Rusza mu się ząb.
Kto by pomyślał....
Przecież to mój mały Adaś...
Ten sam, ... a jednak... dorasta...

- Adaniu, Kochanie, jaki Ty już jesteś duży...

Całuję czule jego czuprynę i mocno ściskam go w ramionach.
Gdyby ta chwila mogła trwać wiecznie...
Gdyby można było zatrzymać czas...
Zatrzymać go w swoich ramionach... na zawsze...

- Adasiu, Ty dorastasz... - wzdycham.

W sercu czuję dziwne kłucie...
Coś ściska mi gardło i... jakoś tak... sama nie wiem czemu...moje oczy...
Ech...

- Adasiu... - ściskam go jeszcze mocniej - Mój Synku...

...

A Adaś,... filuternie puszcza do mnie oczko, zakłada nogę na nogę i mówi:
- No tak!  Jasna sprawa. Jestem już przecież duży chłopak.

Jest taki dumny...

- I przyjdzie do mnie Zębowa Wróżka - dodaje.
- Kto? - pytam
- Zębowa Wróżka. I przyniesie mi prezent. - wyjaśnia Adaś.
- Jak to, prezent? Zębowe Wróżki zostawiają pieniążek pod poduszką, a zabierają ząbek który wypadł. Nigdy nie słyszałam, aby przynosiły prezenty. -protestuję.
- Za Twoich czasów nie przynosiły, ale teraz mogą.
- Za moich czasów nikt nie słyszał o Zębowych Wróżkach.

Mój Boże, "za moich czasów"... ???
Czy ja jestem już starszą panią?
Rany!!! Chyba tak.
No dobrze, nie dajmy się zwariować.
To dopiero pierwszy ząb.
Jeszcze nie wyjeżdża na studia...

Tak więc, jeszcze przez chwilę, pozwolicie, nie będę "Starszą Panią".
Też coś! " Za Twoich czasów..."!

- No to co mi przyniesie Zębowa Wróżka? - docieka Adaś.
- Pastę do zębów.
- Ale Mamooo...
- Żadne Mamo. Ja nie słyszałam, żeby za ząb, który wypadł, ktoś dostawał prezent. A może za dwa zęby - dwa prezenty, co?
- Noooo!!! - Adaś zaciera ręce - Bo wiesz, ten drugi, na dole też mi się rusza.
- Adaś! Nie będzie prezentu. Będzie jeden pieniążek.
- No wiesz, Mamo... Trzeba iść z postępem...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz